Alex trafił do nas z ul. Pstrowskiego w Olsztynie, gdzie błąkał się razem w obroży i smyczy. Niestety przeczekał dwutygodniową kwarantannę i najprawdopodobniej po prostu został porzucony. Nie wiadomo jaka przeszłość go spotkała, z jednej strony bardzo lubi człowieka, cieszy się na jego widok. Jednak na niektóre osoby reaguje z wyraźnym dystansem. Jeśli ma możliwość odsuwa się i powoli, po swojemu zbiera zapachy. Jeśli jednak jest zmuszany do kontaktu, przez kogoś, kogo się obawia - potrafi się sam obronić grożąc zębami. Psiak jest w schronisku bardzo krótko, dopiero opada pierwszy stres aklimatyzacyjny. Szuka domku nastawionego na pozytywną pracę z psem, która zapewni mu niezbędną dla niego przestrzeń w interakcjach, ale także jasne zasady.
